Maciej Samcik
2007-11-23, ostatnia aktualizacja 2007-11-23 20:26
Ostatnie dwa dni kończącego się tygodnia przyniosły na warszawskim parkiecie wyraźną poprawę nastrojów.
Widać ją zwłaszcza w segmencie małych i średnich spółek. Po środowym pogromie i spadku indeksu mWIG aż do poziomu z początku stycznia w czwartek nastąpiło najsilniejsze od sierpnia odbicie (niemal 4 proc.). W piątek zaś dobra passa została podtrzymana - indeks średniaków zyskał kolejne prawie 2 proc. W takiej samej skali - zarówno w czwartek, jak i w piątek - w górę poszedł indeks małych spółek sWIG.Niewykluczone, że to początek poważniejszego odreagowania cen giełdowych średniaków i maluchów. W ciągu pięciu tygodni niemal nieprzerwanych spadków trwających od połowy października oba indeksy straciły bowiem na wartości aż po 25 proc., a jeśli doliczyć jeszcze poprzednią falę spadków rozpoczętą w sierpniu - już ponad 40 proc.
W segmencie dużych spółek koniec tygodnia jest mniej rewolucyjny, bo ich spadki wyhamowały już sześć sesji temu. A piątek tylko to potwierdził. Indeks WIG20 zyskał wprawdzie tylko symbolicznie, raptem 0,2 proc., jednak wciąż usiłuje na dłużej zakotwiczyć w okolicy 3500-3600 pkt. Tydzień zakończył nieomal w środku tego przedziału.
Jednak radość graczy z takiego rozwoju wypadków powinna być mocno przytłumiona. Ostatnie dni nie były bowiem zbyt miarodajne, jeśli chodzi o nastroje graczy. W czwartek inwestorzy hasali beztrosko pod nieobecność swoich kolegów z USA (tam odpoczywano z okazji Święta Dziękczynienia). W piątek z kolei utrapieniem były bardzo niskie obroty, ledwie przekraczające 1,3 mld zł, które świadczą o tym, że rynek jako całość wciąż nie dowierza, że nadchodzą lepsze czasy dla posiadaczy akcji. Dopiero początek przyszłego tygodnia zdecyduje o trwałości odreagowania.
W piątek na parkiecie debiutowała ukraińska spółka z branży spożywczej Kernel. Debiut, biorąc pod uwagę okoliczności, nie był zły - akcje kosztowały 24 zł, czyli dokładnie tyle, ile w publicznej ofercie. Z wypowiedzi prezesa giełdy Ludwika Sobolewskiego wynika natomiast, że jeszcze pod koniec grudnia na parkiecie będziemy mieli znacznie bardziej spektakularny debiut - włoskiego banku UniCredit.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz