piątek, 23 listopada 2007

PiS: Expose miałkie, puste i bardzo długie

jg, IAR, PAP
2007-11-23, ostatnia aktualizacja 2007-11-23 14:32
Zobacz powiększenie
Expose Donalda Tuska. W pierwszym rzędzie Prawa i Sprawiedliwości siedzieli: Ludwik Dorn, Przemysław Gosiewski i Jarosław Kaczyński
Fot. Sławomir Kamiński / AG

- To bardzo długie wystąpienie nie miało nic wspólnego z jakością. Przypominało inne wystąpienia Tuska z czasów kampanii wyborczej. Było wiele obietnic, ale premier ablosutnie nie powiedział, jak będzie realizował swój program - tak expose Donalda Tuska podsumowała posłanka PiS Jolanta Szczypińska. A poseł PiS Zbigniew Girzyński w swoim blogu napisał, że Tusk to Fidel Castro polskiej polityki.

Zdaniem Szczypińskiej premier Tusk jedynie "prześlizgnął się po tematach". - Na temat podatków mówił, że będzie obniżał, ale nie powiedział w jaki sposób. O ochronie zdrowia nie powiedział żadnych konkretów. Zaniepokoiło mnie, że skrytykował wymiar sprawiedliwości. Podawał nieprawdziwe dane, gdy mówił o skuteczności sądów 24-godzinnych - mówiła Szczypińska w TVN 24. - Rozczarowałam się. PR-owsko może expose było dobrze przygotowane, ale konkretów nie było żadnych.

Girzyński: Panie Premierze pomożemy!!

Gdy się słucha expose premiera Donalda Tuska i szuka analogii w przeszłości to w historii Polski XX w. tylko Edward Babiuch w 1980 r. dorównywał mu formą i treścią - napisał w swoim blogu Zbigniew Girzyński. - Jest to jednak postać w naszej najnowszej historii słabo znana i społecznie nierozpoznawalna, szukając więc bardziej docierającej do świadomości postaci można słuchając tego potoku słów za którymi nie stoją żadne treści programowe powiedzieć śmiało, mamy wreszcie cud: Donald Tusk to Fidel Castro polskiej polityki.

Edwarda Babiucha namaszczała na premiera w 1980 sam Edward Gierek. Gdy przed chwilą pan premier Tusk wzywał opozycje do pomocy postać Edwarda Gierka nie może pozostać obojętna. Panie Premierze pomożemy!! - kończy swój wpis Girzyński.

Cymański: Miałkie, puste i bardzo długie wystąpienie

Również zdaniem innego posła PiS Tadeusza Cymańskiego expose rozczarowało. - Premier mówił rzeczy zdumiewające - że jest możliwe zwiększenie wynagrodzeń, zmniejszenia wydatków i zrównoważenia budżetu. Wszyscy się temu dziwią. Kiedyś Donald Tusk mówił o cudzie, więc w kategoriach nadprzyrodzonych to się wszystko zgadza. W przypadku działania sił wyższych jest możliwe zbilansować budżet przy rozbieżnych działaniach. Mówię to ironicznie, ale w ekonomii kalkulatora się nie oszuka - mówił Cymański w TVN 24. - Wystąpienie dość miałkie, puste i bardzo długie.

Szczygło: zniesienie poboru w 2009 roku - nierealne

Były minister obrony narodowej Aleksander Szczygło (PiS) za nierealną uważa zapowiedź zniesienia poboru wojskowego w 2009 roku. - Ze względu na bezpieczeństwo Polski, ze względu na interes sił zbrojnych, nie jest możliwe uzawodowienie armii w 2009 roku" - powiedział Szczygło.

Szczygło stwierdził także, że zapowiadane przez premiera w expose wycofanie polskich żołnierzy z Iraku w 2008 roku musi zostać poprzedzone wnioskiem do prezydenta o przedłużenie pobytu polskich wojsk w Iraku, bo obowiązujące postanowienie w tej kwestii dotyczy tylko obecnego roku.

Zdaniem b. ministra obrony premier wymienił w expose wszystkie ważne filary polskiej polityki zagranicznej, które "są realizowane i były realizowane przez dotychczasowy rząd".

Napieralski: Konkrety były, ale niewiele

Zdaniem sekretarza generalnego SLD Grzegorza Napieralskiego "w expose były konkrety, ale niewiele". - Było bardzo dużo obietnic, ale wiele nierealnych - mówił Napieralski. W opinii polityka SLD, w wystąpieniu Tuska było wiele niespójności. - Jest wiele obietnic, za którymi nie idą projekty ustaw, nie wskazano źródeł finansowania" - mówił.

Szejna: to skandal, że ws. Karty Praw Podstawowych Tusk uległ PiS

"Skandalem i wstydem" nazwał szef polskiej delegacji w Partii Europejskich Socjalistów (PES) w Parlamencie Europejskim Andrzej Szejna zapowiedź premiera Donalda Tuska w sprawie podpisania Karty Praw Podstawowych z uwzględnieniem brytyjskiego protokołu o ograniczeniu stosowania tego dokumentu.

Tym samym premier uwzględnił postulat Prawa i Sprawiedliwości. Tusk tłumaczył w piątek podczas swojego expose, że w przeciwnym razie zagrożona byłaby skuteczna ratyfikacja Traktatu Reformującego Unii Europejskiej w Polsce.

Szejna podkreślił, że sprzeciw Polski dotyczy w szczególności art. 4 Karty zawierającego postanowienia dotyczące ochrony praw pracowniczych, w tym przed zwolnieniami z pracy oraz praw konsumenckich.

Zdaniem Szejny, decyzja szefa polskiego rządu została w Brukseli przyjęta "z rozczarowaniem" i "osłabia wiarygodność premiera Tuska w oczach zagranicznych partnerów".

Profesor Mariusz Muszyński, były przedstawiciel minister spraw zagranicznych do spraw kontaktów polsko-niemieckich, jest rozczarowany treścią expose Donalda Tuska. Jak powiedział, liczył na silniejsze zaakcentowanie w nim spraw międzynarodowych. W opinii profesora, obecność Polski w Unii Europejskiej powoduje, że wiele spraw krajowych rozwiązywanych jest poza naszymi granicami.

Mariusz Muszyński uważa, że wypowiedź Donalda Tuska w kwestii relacji z Berlinem odbiega od tego, jakie reprezentował, będąc w opozycji. Profesor określił deklarację Tuska o "nieunikaniu trudnych spraw" w obustronnych stosunkach jako zbyt skromną. Zaznaczył, że zapowiedź kontynuowania polityki historycznej przez nowy gabinet może cieszyć, ponieważ każdy inny kraj posługuje się historią w swoich relacjach międzynarodowych.

Brak komentarzy: