awe
2007-11-05, ostatnia aktualizacja 2007-11-05 11:15
- Oświadczam, że jestem w tej sprawie osoba niewinną. Nie ma zadnych dowodów i zeznań, które świadczyłyby o mojej winie - powiedział Andrzej Lepper na konferencji prasowej. Były wicepremier oświadczył, że jeśli prokuratura chce wezwać go na przesłuchanie w sprawie "seksafery" to jest do dyspozycji i czeka na telefon. Dziś w nocy wygasł bowiem immunitet poselski Leppera.
- Kolejny raz zaświadczam, że jestem, żyję i nie mam zamiaru ukrywać się przed wymiarem sprawiedliwości - powiedział Lepper. Poinformował, że wystosował pismo do prokuratury, że jest do dyspozycji. - Proszę o wezwanie telefoniczne. Od rana do wieczora telefon jest czynny. Jestem do dyspozycji prokuratury, nie mam się czego bać, ale sam nie pojadę do prokuratury - powiedział. - Panowie nie muszą przychodzić o szóstej rano w kominiarkach. Nie muszą przychodzić do domu, stresować rodzinę - dodał szef Samoobrony.Oświadczył, że jest w tej sprawie osobą niewinną. Według niego nie ma żadnych dowodów i zeznań, które świadczyłyby o jego winie. Lepper przytoczył pismo z 12 lipca, które stwierdza, że nie ma na niego żadnych dowodów. - Co mogło się zmienić od 12 lipca - pytał.Według niego jeśli pojawiłyby się w tej sparwie jakieś dodatkowe dowody, to "trzeba było wcześniej wystąpić o odebranie mi immunitetu". Lepper poinformował także, że złożył skargę do trybunału w Strasburgu o ujawnianie materiałów ze śledztwa. Lepper podkreślił, że jest to zabronione.
Od poniedziałku łódzcy prokuratorzy będą mogli ewentualnie postawić zarzuty Lepperowi w śledztwie w sprawie tzw. seksafery w Samoobronie. Tego dnia wygaśnie immunitet poselski Leppera. Łódzcy śledczy oficjalnie nie wypowiadają się w tej sprawie, ale przyznają, że w śledztwie badana jest m.in. kwestia podstaw i granic ewentualnej odpowiedzialności karnej Leppera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz