PiS chce, aby akta z prokuratury białostockiej, która nie znalazła "grupy trzymającej władzę", trafiły do sejmowej komisji sprawiedliwości.
ZOBACZ WIDEO
Pytamy dwóch b. członków komisji śledczej w sprawie Rywina oraz Przemysława Gosiewskiego, szefa klubu PiS, o przyczyny niepowodzenia prokuratury i o znaczenie sprawy Rywina
Dlaczego nie udało się prokuraturze postawić przed sądem GTW?
Przemysław Gosiewski - szef klubu Pis
Jestem zaskoczony informacjami, że prokuratura chciałaby umorzyć postępowanie w sprawie GTW. To niepokojące, bo skoro sejmowa komisja śledcza widziała powody do odpowiedzialności GTW, to dlaczego prokuratura ich nie znalazła?
Mój klub, gdyby ta informacja się potwierdziła, wystąpi z wnioskiem, aby sejmowa komisja sprawiedliwości zapoznała się z aktami sprawy. W tej chwili niczego więcej nie mogę w tej sprawie dodać, bo nie mam wiedzy o postępowaniu prokuratorskim. A prawnik się w takiej sytuacji nie wypowiada. To jest jak w medycynie - trzeba zobaczyć pacjenta, aby postawić diagnozę.
prof. Tomasz Nałęcz - b. szef komisji śledczej ds. Rywina, był wtedy członkiem Unii Pracy, a potem - SdPl
Nie obwiniam za to prokuratury białostockiej. Byłem przesłuchiwany przez tamtejszego prokuratora. Pozostaję pod wrażeniem jego wiedzy i kompetencji. Ale na całym świecie udowadnianie przestępstw ludziom ze szczytów władzy jest trudne. Bo są to osoby wpływowe, wprawne w zacieraniu śladów.
Przecież dlatego, by ułatwić wyjaśnianie przestępstw na szczytach władzy, autorzy konstytucji zapisali w niej możliwość powoływania sejmowych komisji śledczych. Ich celem jednak jest nie tyle stawianie winnych przed sądem, w tym przed Trybunałem Stanu, ile obnażanie i piętnowanie złych czynów władzy.
Moim celem nie było postawienie przed sądem osób, które - jak uważałem - wchodziły w skład GTW, czyli Roberta Kwiatkowskiego, Włodzimierza Czarzastego i Aleksandry Jakubowskiej.
Twardych dowodów, takich, które ostaną się w sądzie, przeciw nim komisja tak dużo nie zebrała. W sądzie przecież każdą wątpliwość obraca się na korzyść oskarżonego. W komisji - nie. Komisja może wątpliwości zinterpretować przeciw podejrzanym. Mówimy wtedy o odpowiedzialności politycznej. I na nią członkowie GTW zasłużyli, bo próbowali wykorzystać prace nad ustawą medialną do przekrętu, czyli wyrwania łapówki od Agory.
Bogdan Lewandowski - b. wiceszef komisji śledczej ds. Rywina, początkowo w SLD, później w SdPl
Dlaczego się nie udało postawić przed sądem GTW, to pytanie do prokuratury, nie do mnie. Może prokuratura była nieudolna? Jedną z przyczyn było oczywiście milczenie Lwa Rywina.
Milczał i przed komisją, i przed sądem. Dlaczego? Cóż, musiał się kierować jakimiś racjonalnymi przesłankami. Jakimi - proszę go o to spytać. Jest przecież na wolności.
Sam jestem ciekaw, i jak tylko będę miał okazję go spytać, to to zrobię.
Moim zdaniem prokuratura była nieporadna. Na nic się zdały gromkie zapewnienia ministra Zbigniewa Ziobry, że jak tylko prokuratura znajdzie się w rękach właściwych czynników, to postawi przed sądem GTW.
Jakie były skutki sprawy Rywina dla Polski?
Przemysław Gosiewski
Sprawa Rywina była początkiem końca lewicy w Polsce. Owszem, SLD weszło do Sejmu i być może będzie wchodzić nadal, ale mam nadzieję, że już nigdy nie będzie formacją współrządzącą.
We Francji i we Włoszech są partie komunistyczne, ale nie rządzą. W Polsce będzie podobnie. I właśnie afera Rywina rozpoczęła ten proces "schyłkowienia" SLD.
Miała ona i taki efekt, że politycy poczuli, iż będą ponosić odpowiedzialność za swoje czyny, nawet gdy pełnią ważne funkcje lub mają koneksje w kręgach władzy.
Dlaczego nie udało się prokuraturze postawić przed sądem GTW?
Przemysław Gosiewski - szef klubu Pis
Jestem zaskoczony informacjami, że prokuratura chciałaby umorzyć postępowanie w sprawie GTW. To niepokojące, bo skoro sejmowa komisja śledcza widziała powody do odpowiedzialności GTW, to dlaczego prokuratura ich nie znalazła?
Mój klub, gdyby ta informacja się potwierdziła, wystąpi z wnioskiem, aby sejmowa komisja sprawiedliwości zapoznała się z aktami sprawy. W tej chwili niczego więcej nie mogę w tej sprawie dodać, bo nie mam wiedzy o postępowaniu prokuratorskim. A prawnik się w takiej sytuacji nie wypowiada. To jest jak w medycynie - trzeba zobaczyć pacjenta, aby postawić diagnozę.
prof. Tomasz Nałęcz - b. szef komisji śledczej ds. Rywina, był wtedy członkiem Unii Pracy, a potem - SdPl
Nie obwiniam za to prokuratury białostockiej. Byłem przesłuchiwany przez tamtejszego prokuratora. Pozostaję pod wrażeniem jego wiedzy i kompetencji. Ale na całym świecie udowadnianie przestępstw ludziom ze szczytów władzy jest trudne. Bo są to osoby wpływowe, wprawne w zacieraniu śladów.
Przecież dlatego, by ułatwić wyjaśnianie przestępstw na szczytach władzy, autorzy konstytucji zapisali w niej możliwość powoływania sejmowych komisji śledczych. Ich celem jednak jest nie tyle stawianie winnych przed sądem, w tym przed Trybunałem Stanu, ile obnażanie i piętnowanie złych czynów władzy.
Moim celem nie było postawienie przed sądem osób, które - jak uważałem - wchodziły w skład GTW, czyli Roberta Kwiatkowskiego, Włodzimierza Czarzastego i Aleksandry Jakubowskiej.
Twardych dowodów, takich, które ostaną się w sądzie, przeciw nim komisja tak dużo nie zebrała. W sądzie przecież każdą wątpliwość obraca się na korzyść oskarżonego. W komisji - nie. Komisja może wątpliwości zinterpretować przeciw podejrzanym. Mówimy wtedy o odpowiedzialności politycznej. I na nią członkowie GTW zasłużyli, bo próbowali wykorzystać prace nad ustawą medialną do przekrętu, czyli wyrwania łapówki od Agory.
Bogdan Lewandowski - b. wiceszef komisji śledczej ds. Rywina, początkowo w SLD, później w SdPl
Dlaczego się nie udało postawić przed sądem GTW, to pytanie do prokuratury, nie do mnie. Może prokuratura była nieudolna? Jedną z przyczyn było oczywiście milczenie Lwa Rywina.
Milczał i przed komisją, i przed sądem. Dlaczego? Cóż, musiał się kierować jakimiś racjonalnymi przesłankami. Jakimi - proszę go o to spytać. Jest przecież na wolności.
Sam jestem ciekaw, i jak tylko będę miał okazję go spytać, to to zrobię.
Moim zdaniem prokuratura była nieporadna. Na nic się zdały gromkie zapewnienia ministra Zbigniewa Ziobry, że jak tylko prokuratura znajdzie się w rękach właściwych czynników, to postawi przed sądem GTW.
Jakie były skutki sprawy Rywina dla Polski?
Przemysław Gosiewski
Sprawa Rywina była początkiem końca lewicy w Polsce. Owszem, SLD weszło do Sejmu i być może będzie wchodzić nadal, ale mam nadzieję, że już nigdy nie będzie formacją współrządzącą.
We Francji i we Włoszech są partie komunistyczne, ale nie rządzą. W Polsce będzie podobnie. I właśnie afera Rywina rozpoczęła ten proces "schyłkowienia" SLD.
Miała ona i taki efekt, że politycy poczuli, iż będą ponosić odpowiedzialność za swoje czyny, nawet gdy pełnią ważne funkcje lub mają koneksje w kręgach władzy.
prof. Tomasz Nałęcz
W ujawnieniu afery ogromną zasługę ma kierownictwo Agory i redaktor naczelny "Gazety" Adam Michnik. Gdyby nie nagranie, to nie udałoby się udowodnić łapówkarskiej propozycji Rywina.
Nie lubię mówić językiem braci Kaczyńskich, ale afera Rywina spowodowała, że ludzie władzy przestali się czuć w III RP bezkarni. Zobaczyli, że modelując przepisy ustawy tak, aby wydrzeć łapówkę, wiele ryzykują.
Afera Rywina pogrążyła SLD. Na własne życzenie tej partii. Zbigniew Ziobro nie miał racji, uważając, że to afera SLD. Nie, to była afera z udziałem ludzi SLD, ale nie jej naczelnych władz.
SLD w jej wyniku się pogrążyło, bo broniło winnych, zamiast się od nich odciąć. Po prostu - nie wykazali determinacji w piętnowaniu winnych. I do dziś niewiele z tej afery zrozumieli, skoro po tym, jak sąd uniewinnił Aleksandrę Jakubowską, prominentni politycy SLD zaczęli triumfować, twierdząc, że afery Rywina w ogóle nie było. I zażądali przeprosin. Niczego więc nie pojęli.
Bogdan Lewandowski
Sprawa Rywina stała się dla PO i PiS, złączonych wtedy w braterskim uścisku, paliwem ich politycznej kariery. Połączyła też PiS z Samoobroną. Komisja śledcza stała się wielkim teatrem politycznym. Obniżyła notowania lewicy, oczywiście nie tylko ona. Pokazanie kuchni prac nad ustawą medialną uderzało w partię rządzącą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz