Według Janusza Kaczmarka minister Ziobro zabiegł na spotkaniach u prezydenta o stanowiska w TVP dla Patrycji Koteckiej i Anity Gargas - by "działały na rzecz PiS".
ZOBACZ TAKŻE
- Minister prześwietli TVP Urbańskiego (19-12-07, 00:00)
- Gazeta o Koteckiej w TVP (04-12-07, 00:00)
- Kotecka czyści "Panoramę" (30-11-07, 00:00)
- Jak Kotecka ucięła Ćwiąkalskiego w TVP (08-11-07, 00:00)
- Panie prezesie, będzie pan potrzebował ludzi, a ja mam redaktor, za którą mogę poręczyć, Patrycja Kotecka. Będzie działała na naszą rzecz - tak Zbigniew Ziobro według Kaczmarka rekomendował Kotecką prezesowi TVP Andrzejowi Urbańskiemu. - Będzie pokazywać te wiadomości, które chcielibyśmy widzieć na antenie.
Ziobro miał też zachwalać Kotecką prezydentowi Kaczyńskiemu: - Mamy tu dziennikarkę, która wcześniej była sekowana, a jest dobrą dziennikarką.
Kaczmarek opowiada o tym reporterom Radia RMF Markowi Balawajderowi i Romanowi Osicy w wywiadzie rzece "Cena władzy".
Kotecka w czerwcu 2007 r., dwa miesiące po przyjściu Urbańskiego do TVP, awansowała na p.o. wiceszefa Agencji Informacji. Dziennikarze opowiadali, że w "Wiadomościach" blokowała materiały mogące "zaszkodzić PiS" i podsuwała haki na opozycję.
Kaczmarek podejrzany jest o fałszywe zeznania w tzw. aferze gruntowej. Za rządów PiS był zastępcą Ziobry, potem szefem MSWiA. W sierpniu 2007 r. odwołał go premier Kaczyński.
Kaczmarek opisuje też spotkanie u prezydenta, gdy Ziobro zabiegał o awans dla Anity Gargas z "Misji specjalnej" TVP. - Warto, by została dyrektorem Programu I bądź II. Pociągnie pracę, tak jak byśmy oczekiwali - miał nalegać minister sprawiedliwości. Według Kaczmarka byli przy tym ministrowie Zbigniew Wassermann i Antoni Macierewicz, który jednak Ziobrę stopował: - Nie tak szybko, panie ministrze, ona jest w moich zasobach [w żargonie służb oznacza to bycie ich informatorem lub osobą inwigilowaną].
Czy Kaczmarek mówi prawdę? Gargas odmawia rozmowy z nami.
Wassermann: - Było kilka spotkań u prezydenta w takim gronie, ale takiej rozmowy nie pamiętam. Kaczmarek czuje się pokrzywdzony i może szukać rekompensaty w takich opowieściach. Wolałbym komentować jego zeznania składane w prokuraturze pod rygorem odpowiedzialności karnej.
Urbański: - Nie konsultowałem żadnych spraw kadrowych telewizji ani z członkami rządu, ani z prezydentem RP.
W imieniu Ziobry odpisało biuro prasowe PiS: "Kaczmarek wielokrotnie został złapany na kłamstwach, a nawet składaniu fałszywych zeznań. To są kolejne. Ziobro nigdy nie zabiegał u prezesa Urbańskiego o zatrudnienie redaktor Koteckiej. Natomiast w rozmowach z różnymi ludźmi wyrażał opinię, że publicystyka TVP powinna być pluralistyczna, a programy informacyjne rzetelne. Kłamliwe są również wypowiedzi Kaczmarka co do rzekomych działań Ziobry na rzecz awansu Gargas".
Kancelaria Prezydenta odmówiła komentarza. Kotecka nie odbierała telefonu.
Ziobro miał też zachwalać Kotecką prezydentowi Kaczyńskiemu: - Mamy tu dziennikarkę, która wcześniej była sekowana, a jest dobrą dziennikarką.
Kaczmarek opowiada o tym reporterom Radia RMF Markowi Balawajderowi i Romanowi Osicy w wywiadzie rzece "Cena władzy".
Kotecka w czerwcu 2007 r., dwa miesiące po przyjściu Urbańskiego do TVP, awansowała na p.o. wiceszefa Agencji Informacji. Dziennikarze opowiadali, że w "Wiadomościach" blokowała materiały mogące "zaszkodzić PiS" i podsuwała haki na opozycję.
Kaczmarek podejrzany jest o fałszywe zeznania w tzw. aferze gruntowej. Za rządów PiS był zastępcą Ziobry, potem szefem MSWiA. W sierpniu 2007 r. odwołał go premier Kaczyński.
Kaczmarek opisuje też spotkanie u prezydenta, gdy Ziobro zabiegał o awans dla Anity Gargas z "Misji specjalnej" TVP. - Warto, by została dyrektorem Programu I bądź II. Pociągnie pracę, tak jak byśmy oczekiwali - miał nalegać minister sprawiedliwości. Według Kaczmarka byli przy tym ministrowie Zbigniew Wassermann i Antoni Macierewicz, który jednak Ziobrę stopował: - Nie tak szybko, panie ministrze, ona jest w moich zasobach [w żargonie służb oznacza to bycie ich informatorem lub osobą inwigilowaną].
Czy Kaczmarek mówi prawdę? Gargas odmawia rozmowy z nami.
Wassermann: - Było kilka spotkań u prezydenta w takim gronie, ale takiej rozmowy nie pamiętam. Kaczmarek czuje się pokrzywdzony i może szukać rekompensaty w takich opowieściach. Wolałbym komentować jego zeznania składane w prokuraturze pod rygorem odpowiedzialności karnej.
Urbański: - Nie konsultowałem żadnych spraw kadrowych telewizji ani z członkami rządu, ani z prezydentem RP.
W imieniu Ziobry odpisało biuro prasowe PiS: "Kaczmarek wielokrotnie został złapany na kłamstwach, a nawet składaniu fałszywych zeznań. To są kolejne. Ziobro nigdy nie zabiegał u prezesa Urbańskiego o zatrudnienie redaktor Koteckiej. Natomiast w rozmowach z różnymi ludźmi wyrażał opinię, że publicystyka TVP powinna być pluralistyczna, a programy informacyjne rzetelne. Kłamliwe są również wypowiedzi Kaczmarka co do rzekomych działań Ziobry na rzecz awansu Gargas".
Kancelaria Prezydenta odmówiła komentarza. Kotecka nie odbierała telefonu.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz