(PAP, ISB, Inf. wł., pb/31.08.2007, godz. 19:27) | ||||||||||
Giełda warszawska podobnie jak i praktycznie wszystkie światowe rynki akcji ruszyła dziś ostro w górę. Pretekstem do wzrostów było popołudniowe wystąpienie szefa Fed Bena Bernanke, który miał zasugerować rychłą obniżkę stóp procentowych w USA oraz zapowiedź prezydenta USA George'a W. Busha, że dotknięci kryzysem na rynku kredytów mogą liczyć na pomoc. Bernanke nie zawiódł inwestorów. Na dorocznym sympozjum Fed w Jackson Hole w stanie Wyoming. powiedział, że "Rada Rezerw Federalnych (Fed) będzie reagowała tylko w razie potrzeby, ale też będzie podejmowała wszystkie w jej opinii niezbędne kroki, aby ograniczyć szkody na rynku”. Szef amerykańskiego odpowiednika naszego NBP ostrzegł jednocześnie, że „ograniczenia szkód dotyczą przede wszystkim wydatków konsumentów oraz wzrostu gospodarczego i mogą być efektem pogłębiającej się recesji na rynku mieszkaniowym”.
Fed cały czas bardzo uważnie obserwuje sytuację na rynkach i będzie podejmował wszystkie niezbędne kroki potrzebne do zmniejszenia wszelkich negatywnych efektów, jakie zaistniała sytuacja może wywrzeć na wzroście gospodarczym – dodał. W opinii Bena Bernanke kontynuowanie dalszego zacieśniania warunków udzielania kredytów zwiększyłoby tylko ryzyko, iż obecna słabość na rynku mieszkaniowym mogłaby być głębsza i trwać dłużej, niż pierwotnie zakładano. Fed jest przygotowany do dalszej ewentualnej obniżki stopy dyskontowej, jeżeli tylko zaistnieją przesłanki do takiego kroku. Również możliwe jest zastosowanie innych narzędzi, którymi dysponuje bank, by złagodzić napięcia obecnie panujące na rynku. Rezerwa Federalna jest gotowa na podejmowanie dalszych działań, niezbędnych do zapewnienia płynności na rynkach i spokojnego, uporządkowanego funkcjonowania rynków finansowych - powiedział Bernanke. Szef Fed podkreślił jednak, iż bank centralny nie zamierza ratować inwestorów w przypadku podejmowania przez nich złych decyzji. Swoje "trzy grosze" dorzucił także prezydent Stanów Zjednoczonych, George W. Bush, który zobowiązał się pomóc wszystkim osobom dotkniętym przez krach na rynku kredytów hipotecznych w USA. Prezydent zapewnił, że wszyscy dotknięci przez kryzys zachowają swoje domy. W opinii Busha, podjęte zostaną działania, które mają w przyszłości chronić przed drapieżnymi praktykami na rynku kredytowym. Odrzucił jednocześnie możliwość ewentualnych poręczeń finansowych dla spekulantów. Prezydent powiedział, iż FHA, agencja zajmująca się ubezpieczaniem kredytów mieszkaniowych dla osób o niskim i średnim dochodzie, zagwarantuje pożyczki dla osób mających problemy ze spłatą kredytów, co umożliwi im uniknięcie zajęcia domów i dalszą spłatę zobowiązań w bardziej korzystnym systemie ratalnym. Rynki są obecnie w fazie przemian, następuje rewizja ryzyka na rynku, powiedział Bush, podkreślając, iż gospodarka amerykańska jako całość wciąż pozostaje na tyle silna by sprostać wszelkim turbulencjom. Wypowiedzi Bena Bernanke oraz George'a W. Busha spowodowały ostry wzrost indeksów - zarówno w USA jak i na europejskich giełdach. O godz. 18.30 DJI wzrastał o 1,28 proc. do 13.408,54 pkt., Nasdaq zyskiwał 1,17 proc. do 2.595,39 pkt, a S&P 500 szedł w górę o 1,43 proc. do 1.478,44 pkt. Na piątkowym zamknięciu DAX zwyżkował o 1,57 proc. do 7.638,17 pkt, CAC 40 poszedł w górę o 1,25 proc. do 5.662,70 pkt. Londyński FTSE 100 zyskał 1,47 proc. i wyniósł 6.303,30 pkt. Na warszawskim parkiecie WIG20 zyskał 2,99 proc. i osiągnął 3.601,55 pkt. WIG wzrósł o 2,69% do 60.649,86 pkt. Obroty wyniosły 1,7 mld zł. |
piątek, 31 sierpnia 2007
Giełdy ostro w górę, Fed gotowy do akcji
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz