![]() |
Hillary Rodham Clinton![]() |
Amerykański senator John McCain zrobił ogromny krok do przodu w walce o nominację prezydencką Partii Republikańskiej zdobywając sporą większość głosów w całym kraju podczas tzw. Superwtorku – przewiduje CNN.
Nadal jednak nierozstrzygnięty jest wyścig o nominację Partii Demokratycznej, gdzie główni rozgrywający to Hillary Clinton i Barack Obama, którzy wciąż równo dzielą między sobą głosy. Chociaż przewidywania CNN wskazywały na to, że Obama zwycięży w sumie w większej liczbie stanów, Clinton zdobyła kilka kluczowych stanów reprezentowanych przez większą liczbę delegatów, w tym Nowy Jork, który reprezentuje w Senacie, oraz Kalifornię.Jak głosowano w 24 stanach?
Najważniejsze stany, które można było zdobyć podczas wczorajszego głosowania to między innymi Illinois, New Jersey, Missouri i Georgia. W sumie głosy oddawano w dwudziestu czterech stanach. Głosowali także Amerykanie z położonego na Pacyfiku terytorium Amerykańskiego Samoa.
Po stronie Republikanów, CNN przewiduje, że senator z Arizony John McCain wygrał prawybory w swoim stanie, czyli w Arizonie oraz w stanach Kalifornia, Connecticut, Delaware, Illinois, Missouri, New Jersey, Nowy Jork oraz Oklahoma. Mitt Romney odniósł zwycięstwo na Alasce, w Kolorado, Massachusetts, Minnesocie, Montanie, Północnej Dakocie i Utah – przypuszcza CNN – podczas, gdy Republikanin Mike Huckabee zwycięży w Alabamie, Arkansas, Georgii, Tennessee i Zachodniej Virginii.
W wyścigu wśród Demokratów, przewidywania CNN wskazywały, że Hillary Clinton odniosła zwycięstwo w Arizonie, Kalifornii, Massachusetts, New Jersey, Nowym Jorku, Oklahomie, Tennessee i Arkansas a także na terytorium Amerykańskiego Samoa.
Barack Obama – według przewidywań CNN – zwyciężył w swoim rodzinnym stanie Illinois, a także w Alabamie, na Alasce, w Kolorado, Connecticut, Delaware, Georgii, Idaho, Kansas, Minnesocie, Missouri, w Północnej Dakocie i Utah.
McCain faworytem, Huckabee zaskoczył
Dla Republikanów wczorajszy dzień potwierdził znaczne zwycięstwo McCaina, którego już w lecie określano jako kandydata zdolnego zdobyć Biały Dom. Wczoraj także sam senator z Arizony poczuł się w końcu na tyle pewnie, by nazwać siebie pierwszym kandydatem. - Myślę, że dzisiaj musimy już przywyknąć do myśli, że jesteśmy najważniejsi w wyścigu Partii Republikańskiej po nominację na prezydenta Stanów Zjednoczonych. I wcale mi to nie przeszkadza – powiedział McCain reporterom po ogłoszeniu wyników.
Największą niespodzianką dnia jest jednak silne poparcie, jakie zyskał Huckabee, były gubernator z Arkansas, który odniósł kilka ważnych zwycięstw w południowych stanach oraz w Zachodniej Wirginii. - Przez kilka ostatnich dni, mnóstwo ludzi próbowało twierdzić, że ten człowiek jest drugorzędnym uczestnikiem wyścigu. Ale wiecie co? Jesteśmy w grze – powiedział Huckabee, kiedy przedstawiono wyniki, potwierdzając jednocześnie, że nadal zamierza brać udział w walce o nominację republikańską. - Tak długo, jak tylko można zdobyć głosy i delegatów, bije dzwon oznaczający kolejną rundę - powiedział.
Republikanin Mitt Romney nie zniechęcił się wynikami, nawołując do dalszej kampanii. - Jedna rzecz jest pewna – kampania trwa – powiedział Romney. - Są pewnie tacy, którzy myśleli, że dzisiaj wszystko się rozstrzygnie, ale tak się nie stało. Nadal będziemy toczyć walkę - dodał.
Clinton kontra Obama
Choć prawybory republikańskie opierają się na zasadzie "zwycięzca bierze wszystko”, w większości przypadków prawybory demokratów rozstrzygane są proporcjonalnie, w oparciu o liczbę zdobytych okręgów kongresowych.
We wtorkową noc przed swoimi zwolennikami stanęła w Nowym Jorku Hillary Clinton, mówiąc: "Dzisiaj w rekordowych liczbach, głosowaliście nie tylko po to, by tworzyć historię Ameryki, ale po to, by ją odnowić.” - Po siedmiu latach rządów prezydenta, który słucha tylko szczególnych interesów, jesteście gotowi na prezydenta, który wprowadzi do Białego Domu wasze wartości i wasze marzenia - mówiła, a na zakończenie przemowy dodała: "Wiem, że jesteśmy gotowi.”
Obama z kolei wszedł na scenę w Chicago w Illinois przy dźwiękach przeboju U2 "It's a Beautiful Day" i powiedział: "nasz czas nadszedł... w Ameryce szykują się zmiany”. - W tę lutową noc jest jedna rzecz, którą wiemy bez końcowego podliczenia głosów. Nasz czas nadszedł”. - To, co zaczęło się szeptem w Springfield, zamieniło się w chór milionów głosów nawołujących do zmiany - mówił Obama. - Tym razem będzie inaczej, ponieważ ta kampania prezydencka jest inna - powiedział.
"Jesteśmy najwspanialszym narodem na Ziemi"
Ponad cztery piąte z 2025 delegatów musi zatwierdzić nominację prezydencką po stronie Demokratów, a po stronie Republikanów potrzebnych jest ponad tysiąc z 1191 delegatów.
To właśnie przeliczenie delegatów jest kluczową sprawą przy ocenie rezultatów głosowania. Kandydaci muszą zdobyć wystarczająco dużo delegatów, aby zabezpieczyć sobie partyjną nominację.
Wczoraj, Romney i McCain, którzy ostro atakowali się w ostatnich dniach, powołali się obydwaj na dwukrotnego republikańskiego prezydenta Stanów Zjednoczonych – Ronalda Reagana.
McCain – wspierany przez byłego burmistrza Nowego Jorku Rudy'ego Giulianiego, który w zeszłym tygodniu wycofał się z walki o nominację – ogłosił, że to właśnie on jest tym Republikaninem, który może zdobyć Biały Dom, zyskując poparcie niezależnych głosujących. Dodał też: "Jesteśmy najwspanialszym narodem na Ziemi. Nadal będziemy przewodzić i nadal będziemy – jak zwykł mawiać Ronald Reagan – promieniującym miastem na wzgórzu".
Inny z kandydatów Republikanów, Ron Paul, który przedstawia się jako "najbardziej konserwatywnego członka Kongresu”, powiedział wczoraj, że naprowadzi on USA z powrotem na właściwy szlak poprzez zbilansowanie budżetu, likwidację podatków dochodowych i wycofanie się z "zagmatwanych sojuszy”, w tym z ONZ.
"Stawka jest wysoka"
Obama przekonywał wczoraj do swojej propozycji ubezpieczeń zdrowotnych, twierdząc, że wiele osób zaakceptuje je, jeśli będą one dostępne w rozsądnych cenach. W programie CNN "American Morning” powiedział: "Jestem przekonany, że jeśli ludzie będą mogli kupić opiekę zdrowotną wysokiej jakości, na którą będzie ich stać, to tak zrobią”.
Swój głos we wtorek rano oddała sama Hillary Clinton, której towarzyszyli mąż i córka. Rodzina byłego prezydenta USA głosowała w szkole podstawowej w Nowym Jorku. Przy tej okazji, Clinton przekonywała jeszcze wyborców, że jej doświadczenie senatorskie oraz zdobyte w czasach, kiedy była Pierwszą Damą, czyli przez osiem lat prezydentury jej męża, sprawia, że lepiej nadaje się na najwyższe stanowisko w państwie, niż Obama, który jest senatorem od czterech lat.
- Stawka dla naszego państwa jest wysoka, przed Ameryką stoi wiele wyzwań - mówiła wczoraj Clinton. - Potrzebujemy prezydenta, który może działać od pierwszego dnia, aby odmienić gospodarkę, dowodzić i przywrócić nasz kraj na właściwy szlak - dodała.
Wyścig wśród Demokratów podsumował przewodniczący partii Howard Dean, który powiedział CNN: "Śmiem twierdzić, że walka z pewnością nie zakończy się dzisiaj, a pewnie nie zakończy się też w najbliższym miesiącu".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz