az, PAP
2007-09-09, ostatnia aktualizacja 2007-09-09 20:25
Z udziałem byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego rozpoczęła się w niedzielę w Warszawie konwencja programowa centrolewicowej koalicji Lewica i Demokraci (SLD, SdPL, Partia Demokratyczna, UP). LiD ma zaprezentować na konwencji swój program wyborczy, pod hasłem "Nowa polityka, nowa nadzieja".
- Chcemy Polakom dać nadzieję i nową politykę. Dzięki tu obecnym tak się stanie - tymi słowami rozpoczął swoje wystąpienie Aleksander Kwaśniewski. Były prezydent przedstawia na konwencji LiD program tego ugrupowania. Według Kwaśniewskiego największą niespodzianka wyborów będzie właśnie LiD. - To był kit, przyszłość to LiD - tak Kwaśniewski określił dotychczasowe rządy PiS. Odpowiedź na to jest jego zdaniem prosta - Nie chcecie braci, glosujcie na Lewicę i Demokraci - powiedział. Według Kwaśniewskiego hasło LiD dotrze do całej Polski jako nadzieja. "Nowa polityka. Nowa nadzieja" brzmi tytul dokumentu programowego ugrupowania. "W 2007 roku, w wyniku koncepcji politycznych braci Kaczyńskich Polska znalazła się w najgłębszym kryzysie politycznym od 1989 roku - powiedział. Według niego pełna odpowiedzialność za ten kryzys ponosi Jarosław Kaczyński i PiS. Tego, zdaniem Kwaśniewskiego nie zmienią żadne spoty ani socjotechniki. Dlatego więc Kaczyńscy dążą do wyborów - aby uniknac odpowiedzialności za ten kryzys. Kwaśniewski powiedział, że PiS sprzeniewierzył się koncepcji państwa najlepszego od 1989 roku. - Wizja i koncepcja IV Rzeczpospolitej jest koncepcją fałszywą, prowadzoną faktycznie w sposób nieuczciwy, a na koniec stała się karykaturą jakiejkolwiek koncepcji zarządzania państwem - powiedział.Olejniczak: Chcemy pokazać normalność i spokój
- Chcemy pokazać normalność, spokój, tego spokoju w Polsce w tych ostatnich dwóch latach tak bardzo nam brakowało. Chcemy, żeby on z powrotem wrócił, abyśmy ze spokojem mogli myśleć o przyszłości, o rozwoju, o dobrym członkostwie Polski w Unii Europejskiej. Chcemy żeby wszystkim Polakom żyło się lepiej. Żeby to było możliwe, Polska potrzebuje mądrych rządów, a nie głupich wojen - tak rozpoczął niedzielną konwencję programową koalicji Lewica i Demokraci lider SLD Wojciech Olejniczak.
Projekt "państwa prawa i sprawiedliwości", "państwa solidarnego" zamieniony został w swoje przeciwieństwo - zepsute prawo, zawłaszczone państwo, podzielone społeczeństwo - napisano w programie LiD.
Centrolewica chce temu powiedzieć dość. Jak twierdzi, proponuje program "państwa sprawnego, uczciwego, w służbie dla społeczeństwa". Zapowiada "uwolnienie ludzi od lęku" - zapewnienie pracy, fachowej służby zdrowia, wyrównywanie szans w dostępie do wiedzy, nauki i kultury.
Deklaruje, że w przyszłym Sejmie wprowadzi ustawy uniemożliwiające przeprowadzanie "czystek" kadrowych w dyplomacji, mediach publicznych i spółkach Skarbu Państwa; wzmocni niezależność sądów; uniezależni prokuraturę od władzy wykonawczej; zlikwiduje KRRiT.
LiD uważa, że IPN w obecnym kształcie nie ma sensu istnienia i proponuje przeniesienie zasobów Instytutu do archiwów państwowych. Zapowiada zmianę ustawy o CBA tak, aby na jej czele stała osoba niezależna politycznie. - Chcemy Polski, która będzie łączyć a nie dzielić - Polski szanującej godność człowieka - deklaruje LiD. Zdaniem liderów LiD, ich program to inna wizja Polski - "Polski bez rozliczeń, wszechwładzy służb specjalnych, dzielenia społeczeństwa i pełzającej dyktatury"
Miller nie wystartuje
Były premier Leszek Miller nie wystartuje w wyborach parlamentarnych z list koalicji Lewica i Demokraci - poinformował w lider SLD Wojciech Olejniczak. Taką decyzję podjęło w sobotę kierownictwo partii.
Liderzy LiD przyznawali, że od kilku tygodni mieli problem z ewentualnym startem w wyborach b. premiera. Jego kandydowania w wyborach chcą struktury partyjne w Łodzi i on sam. Niechętni temu są jednak politycy Partii Demokratycznej i Aleksander Kwaśniewski. B. prezydent wolałby, aby Miller za półtora roku wystartował w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Miller odnosząc się do tej sugestii powiedział przed kilkoma dniami, że to cenna propozycja, ale "z rządem braci Kaczyńskich i z ich formacją polityczną, trzeba walczyć w Polsce, a nie poza jej granicami".
Ponieważ na pierwszym miejscu LiD w Łodzi ma być Wojciech Olejniczak, liderzy LiD uznali, że rywalizacja między Olejniczakiem a Millerem byłaby niekorzystna dla centrolewicowej koalicji i stąd sobotnia decyzja o niewystawieniu byłego premiera na liście kandydatów w Łodzi.
Komentując decyzje kierownictwa partii Leszek Miller powiedział, że to Rada Krajowa SLD zatwierdza listy kandydatów do parlamentu, a nie władze partii. Rada ma się zebrać 15 września. - Mam nadzieję, że nie jestem w partii, gdzie ostateczną instancję, czyli Radę Krajową, zastępuje kilku polityków - powiedział Miller.
Były premier dodał, że życzyłby sobie, żeby Wojciech Olejniczak i Jerzy Szmajdziński potrafili porozmawiać, a nie komunikować się z nim za pomocą mediów. - Mam wrażenie, że mamy do czynienia z tchórzami, którzy nie potrafią powiedzieć prawdy twarzą w twarz - dodał. Pytany, czy podtrzymuje chęć kandydowania do Sejmu, odpowiedział, że nie pora jeszcze na jasną deklarację, dopóki nie zebrała się Rada Krajowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz