wtorek, 1 kwietnia 2008

Sprzątanie po rozwodzie w LiD

Wojciech Załuska
2008-04-01, ostatnia aktualizacja 2008-04-01 08:05

Dziś ważny dzień dla lewicy - do Sejmu zjadą posłowie LiD. Zobaczymy, jak się podzieli ich klub - kto zostanie z SLD, kto odejdzie

Zobacz powiekszenie
Fot. Kuba Atys / AG
Wojciech Olejniczak na konferencji podumowującej pierwsze sto dni obecnego rządu
ZOBACZ TAKŻE
Lawina ruszyła w sobotę. Podczas posiedzenia rady krajowej SLD lider partii Wojciech Olejniczak wypowiedział niespodzianie współpracę PD, jednej z czterech tworzących LiD formacji.

Najpierw było zaskoczenie. Potem spór o nazwę. Olejniczak twierdził, że pozostaje ona przy partiach, które skupią się wokół SLD. Demokraci ogłosili, że to Sojusz się z LiD wypisał. Nazwa jest więc ich.

Jednocześnie wszyscy patrzyli w stronę SdPl - w którą stronę pójdzie. Olejniczak wysłał Markowi Borowskiemu list z ofertą spotkania i dalszej współpracy. - Najpierw się spotkam z partnerami, których zlekceważono, czyli PD i UP - odpowiedział Borowski.

Demokraci uznali to za zapowiedź zerwania współpracy z Sojuszem. Borowski dodał jednak zaraz, że żadnego wariantu nie wyklucza. - Analizuje, zastanawia się - mówi o nim partyjny kolega. Poseł SLD: - Dla niego każdy wariant jest zły. W Sojuszu go nie cierpią, będzie tam niechcianą przystawką. Koalicja z Demokratami może być słaba, bez szans na powrót do parlamentu.

Andrzej Celiński z SdPl jednak prognozuje: - Całe to zdarzenie popchnie SdPl i PD w stronę jakiejś nowej koncepcji politycznej. Na początek stworzą w Sejmie klub lub koło poselskie.

Wszyscy uczestnicy sporu wydzwaniają do posłów LiD, pytając, do kogo się przyłączą. - Rozmowy trwają. Wtorek będzie dniem prawdy - słyszymy od Demokratów.

Na razie co nikt nie może być niczego pewny. Nasz rozmówca z PD wylicza: - My mamy trzech posłów, SdPl - 10, jest nadzieja, że dołączy do nas kilku z SLD. Może być nawet klub [potrzeba minimum 15 posłów].

Polityk Sojuszu: - Nie wiadomo, czy cała SdPl pójdzie za Borowskim. Jest tam grupa niezadowolonych, mających poczucie, że odsunął ich na boczny tor, faworyzuje Marka Balickiego i Celińskiego.

Według naszych informacji poseł Marian Filar z PD może mieć ofertę z... PO.

Osłabła tymczasem walka o logo LiD. Żaden z naszych rozmówców nie twierdził, że warto za nie "umierać". - Moim zdaniem machniemy na LiD ręką. A czerwcowy kongres będzie wielkim powrotem do marki SLD - przewiduje polityk Sojuszu. W jego formacji większy nacisk kładzie się teraz na współpracę ze związkami zawodowymi niż partiami. To kolejny efekt "zwrotu w lewo".

Co o rozkładzie LiD sądzi jeden z jego założycieli, były prezydent Aleksander Kwaśniewski? Nie wiadomo, jest za granicą. Zadzwoniliśmy do jego byłego bliskiego współpracownika Waldemara Dubaniowskiego. - Nie jestem rzecznikiem ani sekretarzem Aleksandra Kwaśniewskiego - zaczął.

A potem: - Osobiście sądzę, że to, co się stało, może wszystkim wyjść na zdrowie. LiD był tworem trochę sztucznym. Traktowanym jak wyborczy wehikuł. Teraz jest szansa, że obie strony pokażą wreszcie własne twarze. SLD będzie mógł być lewicowy, żeby nie powiedzieć - lewacki. PD zacznie tworzyć nową centrolewicę lub szukać nowych partnerów.

Nie daj się wrobić! Czytaj primaaprilisową relację na żywo

Źródło: Gazeta Wyborcza

Brak komentarzy: