łup, PAP
2007-10-09, ostatnia aktualizacja 2007-10-09 12:02
Komisja śledcza ds. banków stawia zarzuty m.in. Markowi Borowskiemu i Grzegorzowi Kołodce. Chce też, by prokuratura sprawdziła, czy b. prezes NBP Leszek Balcerowicz nie znalazł się w konflikcie interesów jako jednocześnie szef nadzoru bankowego i fundator CASE, otrzymującego dotacje od banków.
ZOBACZ TAKŻE
- Komisja bankowa kończy raport i grozi prokuraturą (11-09-07, 20:40)
- Komisja bankowa straszy Trybunałem Stanu - komentarz (09-07-07, 21:00)
- Bankowa komisja śledcza na tropie gangu Olsena (22-06-07, 20:41)
- Kołodko dał komisji podręczniki do bankowości (01-06-07, 21:12)
SERWISY
Hofman wyjaśnił, że komisja nie postawiła zarzutów Balcerowiczowi ze względu na ubiegłoroczne orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził m.in., że komisja śledcza nie może badać podmiotów prywatnych i działalności prezesa NBP. W związku z tym komisja nie oceniała faktów, ale "stan faktyczny powoduje jednak konieczność zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa" - dodał Hofman.
Druga część raportu dotyczy prywatyzacji Banku Śląskiego (BSK) z 1993 i 1994 r., którą komisja zajęła się po wyroku TK z września ub.r. i ponownym przyjęciu przez Sejm uchwały o bankowej komisji śledczej.
Komisja uznała m.in., że sprzedaż 50,8 proc. akcji BSK na rzecz ING nastąpiła z naruszeniem ustawy o prywatyzacji. Hofman dodał, że "skuteczności zbycia akcji nie da się zakwestionować" i komisja nie wnioskuje o odzyskanie tych akcji.
Komisja postanowiła zwrócić się do prokuratora generalnego o ustalenie, czy postępowania w sprawie prywatyzacji BSK się przedawniły. Okazało się bowiem, że postępowania prowadzone w połowie lat 90. przez prokuratora Ryszarda Kucińskiego nie zostały formalnie umorzone. W sprawie tych kwestii formalnych komisja uznała, że należy zawiadomić o możliwości popełnienia przestępstwa przez tego prokuratora.
Komisja uznała, że nie zostało wyjaśnione, czy przy prywatyzacji BSK doszło do przydziału akcji poza ofertą publiczną (chodzi o tzw. listę Pęka, czyli polityków, którzy mieli jakoby nabywać akcje BSK w sposób uprzywilejowany). Inna niewyjaśniona kwestia to ustalenie zaniżonej ceny akcji BSK i rozbieżności między prospektem emisyjnym banku a stanem faktycznym.
Z kolei b. ministrowi finansów Markowi Borowskiemu, b. szefowi resortu finansów Henrykowi Chmielakowi, b. wiceministrowi finansów Stefanowi Kawalcowi i dyrektorowi departamentu w MF Sławomirowi Sikorze komisja stawia m.in. zarzut sprzedaży w 1994 r. na giełdzie akcji BSK posiadanych przez Skarb Państwa w niewielkich pakietach i narażenia Skarbu Państwa na straty.
Kolejne osoby, w związku z którymi komisja chce zawiadomić prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa, to b. minister finansów Grzegorz Kołodko, b. wiceminister finansów Ryszard Pazura oraz pracownicy resortu: Jarosław Biernacki, Mirosław Bojańczyk i Wiesław Federowicz. Chodzi o dalszą sprzedaż akcji BSK.
Komisja uważa, że prokuratura powinna zbadać w tej sprawie, czy nie doszło do wykorzystania niewiedzy ministra finansów w celu sprzedaży akcji.
Sprawozdanie z prac komisji liczy ponad 100 stron.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz