Lekarz ze szpitala MSWiA w Warszawie brał łapówki. Minister Sprawiedliwości ujawnił w programie "Teraz My" w TVN dwa filmy nagrane ukrytą kamerą CBA, na których widać, jak Mirosław G. przyjmuje "dowody wdzięczności" - poinformował serwis tvn24.pl.
Filmy zostały nagrane w gabinecie doktora G.Na pierwszej taśmie widać, jak żona pacjenta doktora Mirosława G. daje mu książkę. Potem wychodzi z jego gabinetu. Wtedy lekarz wyjmuje z książki kopertę, rozcina ją i chowa do marynarki. Ta kobieta zeznała potem, że w kopercie było 2 tys. złotych. Na drugiej nagrano wizytę w gabinecie Mirosława G. córki innego pacjenta. Tu nawet nie było książki. Po prostu kobieta położyła kopertę na biurku doktora i wyszła. Lekarz najpierw ją odkłada na bok, ale ciekawość lub chciwość nie daje mu spokoju i rozcina ją. Zagląda do środka, a potem wkłada do kieszeni w fartuchu. Tym razem - według zeznań świadka - doktor Mirosław G. wziął 500 złotych łapówki.
- Takich nagrań jest ponad dwadzieścia - powiedział Zbigniew Ziobro.
W ocenie Magdaleny Będkowskiej-Kiczor, obrończyni doktora G., udostępnienie dowodów stanowi naruszenie zasady domniemania niewinności i dlatego - jak napisała w oświadczeniu - zwróciła się do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Z taką oceną nie zgadza się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Według niego, opinia publiczna była wprowadzana cały czas w błąd słysząc o niewinności ordynatora. - Kiedy śledztwo dotarło do momentu, kiedy można było udostępnić nagrania, zrobiłem to - podkreślił.
Pytany, czy upublicznienia nagrań nie należy wiązać z kampanią wyborczą, Ziobro stwierdził, że "jest to przypadek, że teraz jest to pokazane". - Jest teraz kierowany do sądu akt oskarżenia w sprawie G. - podkreślił.
Trwa śledztwo CBA w sprawie Mirosława G., b. ordynatora oddziału kardiochirurgii w szpitalu MSWiA w Warszawie. Został zatrzymany 12 lutego przez funkcjonariuszy Biura i jest formalnie podejrzany o zabójstwo pacjenta, mobbing, znęcanie się nad osobą najbliższą; przedstawiono mu też 45 zarzutów korupcyjnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz