wtorek, 9 października 2007

Kwaśniewski znów w dziwnym stanie

Tym razem w Szczecinie
2007-10-09 17:33 Aktualizacja: 2007-10-09 17:56

Spowolniona mowa, dziwne miny - ze zdumieniem zwolennicy LiD, którzy przyszli na konwencję w Szczecinie, obserwowali Aleksandra Kwaśniewskiego. "Mam wrażenie, że on jest znów niedysponowany. To niedyspozycja ogólnie znana" - mówi dziennikowi.pl Jolanta Szczypińska z PiS. "Ludwiku Dorn i Sabo, nie idźcie drogą jednej partii" - grzmiał tymczasem b. prezydent.



Ryszard Bugaj skomentował zachowanie byłego prezydenta w TVN24: "Byli prezydenci powinni odchodzić jednak na emeryturę, choć z różnych powodów, jeśli chodzi o Wałęsę i Kwaśniewskiego. Jakbym był szefem kampanii LiD-u, popadłbym dziś w panikę".

Nieoficjalnie dziennik.pl dowiedział się, że współpracownicy byłego prezydenta odradzali mu dzisiejsze wystąpienie. On jednak postanowił mówić. Reporterzy, którzy stali blisko Kwaśniewskiego, gdy wchodził na scenę, przyznają, że czuli woń alkoholu.

Aleksander Kwaśniewski musi zdawać sobie sprawę z tego, że jest baczniej niż inni obserwowany. Po wypadku na Ukrainie, gdy do studentów mówił - jak sam przyznał - po kilku kieliszkach wina, każde potknięcie lokomotywy wyborczej lewicy jest dokładnie oceniane.

Tak samo będzie po dzisiejszym wystąpieniu, choć do jego treści przyczepić się nie można. Kwaśniewski znów bronił osiągnięć III Rzeczpospolitej i wychwalał nową lewicę.

"Lewica i Demokraci przestrzegają - Jarosławie Kaczyński, Lechu Kaczyński, Ludwiku Dorn i Sabo, nie idźcie drogą jednej partii" - mówił i kpił z ministra sprawiedliwości: "Nie z nami te numery, Ziobro".

"Powiadam wam. Głowy do góry, głosy do urny. Nie damy się wypchnąć z Polski" - skończył Aleksander Kwaśniewski.

Brak komentarzy: