
Liverpool - Besiktas 8:0
Yossi Benayoun tak cieszył się z hat-tricka, że dosłownie nosił Alvaro Arbeloę na rękach
Yossi Benayoun tak cieszył się z hat-tricka, że dosłownie nosił Alvaro Arbeloę na rękach
Michał Żewłakow powstrzymał Raula i Ruuda Van Nistelrooya. Artur Boruc nie puścił gola, a Celtic wygrał 1:0. Rosenborg znów sensacyjnie pokonał Valencię

Fot. JOHN KOLESIDIS REUTERS
Olympiakos - Real 0:0
Michał Żewłakow (z prawej) uratował remis dla Greków. Obok Robinho i Ieroklis Stoltidis
Michał Żewłakow (z prawej) uratował remis dla Greków. Obok Robinho i Ieroklis Stoltidis

Fot. DAVID MOIR REUTERS
Celtic - Benfica 1:0
Artur Boruc wyskakuje do piłki wraz z Cristianem Rodriguezem z Benfiki. Polak nie ustrzegł się drobnych błędów, ale w całym meczu bronił dobrze
Artur Boruc wyskakuje do piłki wraz z Cristianem Rodriguezem z Benfiki. Polak nie ustrzegł się drobnych błędów, ale w całym meczu bronił dobrze

Fot. FERNANDO BUSTAMANTE AP
Valencia - Rosenborg 0:2
To był wieczór Steffena Iversena, który wpakował ''Nietoperzom'' dwie bramki, i to na Mestalla!
To był wieczór Steffena Iversena, który wpakował ''Nietoperzom'' dwie bramki, i to na Mestalla!

Fot. DAVE THOMPSON AP
Liverpool - Besiktas 8:0
Tablica wyników na Anfield Road mówi wszystko...
Tablica wyników na Anfield Road mówi wszystko...
ZOBACZ TAKŻE
- Przyparty do muru Liverpool walczy o życie (06-11-07, 17:03)
- Liverpool na krawędzi, Valencia na dnie (25-10-07, 16:51)
- Liga Mistrzów: nikt nie gra tak, jak Anglicy (24-10-07, 19:40)
SERWISY
Dwa tygodnie temu, gdy Michał Żewłakow w 75. min wchodził na boisko jego Olympiakos remisował z Realem 2:2. Wkrótce potem gole strzelili Robinho i Javier Balboa. We wtorek 31-letni Polak wyszedł w pierwszym składzie. Grał pewnie i bezbłędnie. Przez cały mecz powstrzymywał najlepszych strzelców w historii Ligi Mistrzów - Raula (58 goli) i drugiego w tej klasyfikacji Ruuda van Nistelrooya (56 goli). Już w pierwszej połowie wybił piłkę spod nóg Holendra, gdy ten miał już przed sobą tylko Antoniosa Nikopolidisa. Później Van Nistelrooy trafił w poprzeczkę, a Polak wybił piłkę głową tuż przed czyhającym na dobitkę Raulem.
W drugiej połowie Olympiakos próbował atakować, ale Galletti i LuaLua marnowali świetne sytuacje. Real grał niemrawo, nie miał stuprocentowych sytuacji, bo świetnie spisywała się grecka obrona. Mistrzowie Grecji będą walczyć o drugie, premiowane awansem miejsce z Lazio, które pokonało Werder 2:1. Za trzy tygodnie Grecy grają w Rzymie.
Jeśli Celtic gra u siebie to wygrywa
Dwa tygodnie temu w Lizbonie Artur Boruc do 87. minuty bronił strzały Oscara Cardozo. Trzy minuty przed końcem Paragwajczykowi udało się w końcu pokonać Polaka. Cardozo miał swoje szanse i we wtorek, przez cały mecz niemiłosiernie ogrywał obrońców Celticu. Już na początku zgubił Stephena McManusa i znalazł się sam na sam z Borucem. Polak wybił piłkę. Tak było w kolejnych sytuacjach. Jedynym błędem Boruca było wypuszczenie piłki, po którym dopadł do niej Rui Costa. Jego dośrodkowanie było jednak słabe.
Zwycięskiego gola dla Celticu strzelił Aiden McGeady. Benfica przegrała 19 z ostatnich 20 wyjazdowych meczów w LM. "The Bhoys" znów mają szansę na awans do 1/8 finału tylko dzięki zwycięstwom u siebie. Rok temu udało się po wygranych na Celtic Park z Kopenhagą, Benficą i MU. Teraz mistrzowie Szkocji wygrali już z Milanem i Benficą. Czeka ich jeszcze mecz z Szachtarem w Glasgow i Milanem na San Siro.
Valencia na dnie
Sześć punktów, cztery gole strzelone i zero straconych - to bilans Rosenborga w dwumeczu z Valencią! Postawa Norwegów to największa niespodzianka tego sezonu w LM. Wcześniej zremisowali na Stamford Bridge z Chelsea i obok wicemistrzów Anglii są głównym kandydatem do wyjścia z grupy.
We wtorek dwa gole dla Rosenborga strzelił były gwiazdor Tottenhamu Steffen Iversen. Zapomniany nieco zawodnik sprawił, że Valencia ma już tylko matematyczne szanse na awans. A przecież latem Hiszpanie tylko na serbskiego napastnika Nikolę Żigicia wydali 20 mln euro. Roczny budżet Rosenborga jest ledwie o pięć mln euro większy. Valencii nie pomogła ani zmiana trenera (Quique Sancheza Floresa zastąpił Ronald Koeman), ani powrót do składu Davida Villi. Był to pierwszy mecz w LM nowego szkoleniowca Norwegów Tronda Henriksena.
Norwegowie zachwycają w Lidze Mistrzów, ale w przyszłym sezonie nie zagrają nawet w Pucharze Intertoto. W zakończonym w niedzielę sezonie zajęli dopiero piąte miejsce.
Wielki powrót Liverpoolu
W końcu w Lidze Mistrzów obudził się Liverpool. Przed spotkaniem z Besiktasem piłkarze Rafy Beniteza mieli tylko jeden punkt. Dziennikarze wyliczyli, że jeśli ubiegłorocznym finalistom nie uda się awansować do fazy pucharowej klub straci 20 mln funtów. Ale przyparty do muru Liverpool zdemolował we wtorek Turków.
8:0 to najwyższy wynik w historii LM. Gole dla "The Reds" strzelali gracze, którzy w tym sezonie są zazwyczaj rezerwowymi: dwa Peter Crouch (tylko pięć razy w pierwszym składzie), dwa Ryan Babel, aż trzy sprowadzony latem z West Hamu za cztery mln funtów Yossi Benayoun (sześć razy w jedenastce) i narzekający na przemęczenie Steven Gerrard. Komentatorzy rozpływali się nad grą całego zespołu, chwaląc również Ukraińca Andrija Woronina. A jeszcze przed spotkaniem kibice modlili się, by do gry wrócił Fernando Torres. Hiszpan usiadł wczoraj na ławce i nie było potrzeby by wchodził na boisko. Teraz, by awansować Liverpool musi wygrać z Porto i więcej niż 1:0 z Marsylią.
(Nie) Grali Polacy w Lidze Mistrzów
Przemysław Kaźmierczak (Porto) - poza kadrą na mecz z Marsylią (2:1)
Jerzy Dudek (Real Madryt) - poza kadrą (kontuzja pleców) na mecz z Olympiakosem (0:0)
Michał Żewłakow (Olympiakos) - 90 minut z Realem (0:0)
Mariusz Lewandowski (Szachtar Donieck) - na ławce z Milanem (0:3)
Artur Boruc (Celtic) - 90 minut z Benficą (1:0)
Maciej Żurawski (Celtic) - na ławce z Benficą
Grupa A:
FC Porto - Olympique Marsylia 2:1
Na Estadio Dragao Porto prowadziło 1:0 po fantastycznej akcji Tarika Sektiouiego, który odebrał piłkę na połowie rywala, przedryblował kilku obrońców i oszukał bramkarza gości Steve'a Mandandę. Tuż po rozpoczęciu II połowy wyrównał jednak Mamadou Niang. Jednak gospodarze na 12 minut przed końcem spotkania wyszli znów na prowadzenie dzięki golowi Lisandro. Porto wskoczyło na fotel lidera w grupie.
Liverpool - Besiktas 8:0
"The Reds" wracają w wielkim stylu! Gospodarze rozgromili Turków, a wielki wieczór przeżył Yossi Benayoun, który zdobył pierwszego w tym sezonie Ligi Mistrzów hat-tricka! Dwie bramki w trzy minuty zdobył Ryan Babel, trochę dłużej zajęło to Peterowi Crouchowi, a jedno trafienie dołożył kapitan Steven Gerrard. Taki wynik pozwala liverpoolczykom nadal myśleć o awansie.
Grupa B:
Schalke 04 - Chelsea 0:0
Bez bramek na Arena AufSchalke. Wicemistrzowie Niemiec wzięli przykład z zeszłorocznej postawy Werderu i choć nie pokonali Chelsea, to nie pozwolili jej strzelić gola.
Valencia - Rosenborg 0:2
Najpierw porażka z Rosenborgiem na wyjeździe, potem blamaż u siebie z Realem, a teraz znów baty od Norwegów - piłkarze Valencii nie potrafią wyjść z dołka. Nowy trener "Los Ches" Ronald Koeman musi chyba wstrząsnąć drużyną, by przywrócić jej wiarę w zwycięstwo.
W drugiej połowie Olympiakos próbował atakować, ale Galletti i LuaLua marnowali świetne sytuacje. Real grał niemrawo, nie miał stuprocentowych sytuacji, bo świetnie spisywała się grecka obrona. Mistrzowie Grecji będą walczyć o drugie, premiowane awansem miejsce z Lazio, które pokonało Werder 2:1. Za trzy tygodnie Grecy grają w Rzymie.
Jeśli Celtic gra u siebie to wygrywa
Dwa tygodnie temu w Lizbonie Artur Boruc do 87. minuty bronił strzały Oscara Cardozo. Trzy minuty przed końcem Paragwajczykowi udało się w końcu pokonać Polaka. Cardozo miał swoje szanse i we wtorek, przez cały mecz niemiłosiernie ogrywał obrońców Celticu. Już na początku zgubił Stephena McManusa i znalazł się sam na sam z Borucem. Polak wybił piłkę. Tak było w kolejnych sytuacjach. Jedynym błędem Boruca było wypuszczenie piłki, po którym dopadł do niej Rui Costa. Jego dośrodkowanie było jednak słabe.
Zwycięskiego gola dla Celticu strzelił Aiden McGeady. Benfica przegrała 19 z ostatnich 20 wyjazdowych meczów w LM. "The Bhoys" znów mają szansę na awans do 1/8 finału tylko dzięki zwycięstwom u siebie. Rok temu udało się po wygranych na Celtic Park z Kopenhagą, Benficą i MU. Teraz mistrzowie Szkocji wygrali już z Milanem i Benficą. Czeka ich jeszcze mecz z Szachtarem w Glasgow i Milanem na San Siro.
Valencia na dnie
Sześć punktów, cztery gole strzelone i zero straconych - to bilans Rosenborga w dwumeczu z Valencią! Postawa Norwegów to największa niespodzianka tego sezonu w LM. Wcześniej zremisowali na Stamford Bridge z Chelsea i obok wicemistrzów Anglii są głównym kandydatem do wyjścia z grupy.
We wtorek dwa gole dla Rosenborga strzelił były gwiazdor Tottenhamu Steffen Iversen. Zapomniany nieco zawodnik sprawił, że Valencia ma już tylko matematyczne szanse na awans. A przecież latem Hiszpanie tylko na serbskiego napastnika Nikolę Żigicia wydali 20 mln euro. Roczny budżet Rosenborga jest ledwie o pięć mln euro większy. Valencii nie pomogła ani zmiana trenera (Quique Sancheza Floresa zastąpił Ronald Koeman), ani powrót do składu Davida Villi. Był to pierwszy mecz w LM nowego szkoleniowca Norwegów Tronda Henriksena.
Norwegowie zachwycają w Lidze Mistrzów, ale w przyszłym sezonie nie zagrają nawet w Pucharze Intertoto. W zakończonym w niedzielę sezonie zajęli dopiero piąte miejsce.
Wielki powrót Liverpoolu
W końcu w Lidze Mistrzów obudził się Liverpool. Przed spotkaniem z Besiktasem piłkarze Rafy Beniteza mieli tylko jeden punkt. Dziennikarze wyliczyli, że jeśli ubiegłorocznym finalistom nie uda się awansować do fazy pucharowej klub straci 20 mln funtów. Ale przyparty do muru Liverpool zdemolował we wtorek Turków.
8:0 to najwyższy wynik w historii LM. Gole dla "The Reds" strzelali gracze, którzy w tym sezonie są zazwyczaj rezerwowymi: dwa Peter Crouch (tylko pięć razy w pierwszym składzie), dwa Ryan Babel, aż trzy sprowadzony latem z West Hamu za cztery mln funtów Yossi Benayoun (sześć razy w jedenastce) i narzekający na przemęczenie Steven Gerrard. Komentatorzy rozpływali się nad grą całego zespołu, chwaląc również Ukraińca Andrija Woronina. A jeszcze przed spotkaniem kibice modlili się, by do gry wrócił Fernando Torres. Hiszpan usiadł wczoraj na ławce i nie było potrzeby by wchodził na boisko. Teraz, by awansować Liverpool musi wygrać z Porto i więcej niż 1:0 z Marsylią.
(Nie) Grali Polacy w Lidze Mistrzów
Przemysław Kaźmierczak (Porto) - poza kadrą na mecz z Marsylią (2:1)
Jerzy Dudek (Real Madryt) - poza kadrą (kontuzja pleców) na mecz z Olympiakosem (0:0)
Michał Żewłakow (Olympiakos) - 90 minut z Realem (0:0)
Mariusz Lewandowski (Szachtar Donieck) - na ławce z Milanem (0:3)
Artur Boruc (Celtic) - 90 minut z Benficą (1:0)
Maciej Żurawski (Celtic) - na ławce z Benficą
Grupa A:
FC Porto - Olympique Marsylia 2:1
Na Estadio Dragao Porto prowadziło 1:0 po fantastycznej akcji Tarika Sektiouiego, który odebrał piłkę na połowie rywala, przedryblował kilku obrońców i oszukał bramkarza gości Steve'a Mandandę. Tuż po rozpoczęciu II połowy wyrównał jednak Mamadou Niang. Jednak gospodarze na 12 minut przed końcem spotkania wyszli znów na prowadzenie dzięki golowi Lisandro. Porto wskoczyło na fotel lidera w grupie.
Liverpool - Besiktas 8:0
"The Reds" wracają w wielkim stylu! Gospodarze rozgromili Turków, a wielki wieczór przeżył Yossi Benayoun, który zdobył pierwszego w tym sezonie Ligi Mistrzów hat-tricka! Dwie bramki w trzy minuty zdobył Ryan Babel, trochę dłużej zajęło to Peterowi Crouchowi, a jedno trafienie dołożył kapitan Steven Gerrard. Taki wynik pozwala liverpoolczykom nadal myśleć o awansie.
Grupa B:
Schalke 04 - Chelsea 0:0
Bez bramek na Arena AufSchalke. Wicemistrzowie Niemiec wzięli przykład z zeszłorocznej postawy Werderu i choć nie pokonali Chelsea, to nie pozwolili jej strzelić gola.
Valencia - Rosenborg 0:2
Najpierw porażka z Rosenborgiem na wyjeździe, potem blamaż u siebie z Realem, a teraz znów baty od Norwegów - piłkarze Valencii nie potrafią wyjść z dołka. Nowy trener "Los Ches" Ronald Koeman musi chyba wstrząsnąć drużyną, by przywrócić jej wiarę w zwycięstwo.
Olympiakos - Real 0:0
Bohaterem pierwszej połowy z pewnością był Michał Żewłakow, który uratował Greków przed pewną stratą gola, wybijając piłkę zmierzającemu do pustej bramki Raulowi. Obie drużyny grały ofensywnie, ale popełniały sporo błędów zarówno w obronie, jak i w ataku. Z wyniku zadowoleni mogą być Grecy, ale i mistrzowie Hiszpanii powinni cieszyć się, że udało im się wytrzymać 90 minut walki z ambitnymi Grekami.
Lazio - Werder 2:1
Zacięty mecz na Olimpico, o czym świadczą dwie kontuzje - Lazio musiało zmienić Luciano Zauriego, a szeregi gości opuścił Frank Baumann. Od początku przeważali rzymianie, którzy wyszli na prowadzenie w 57. minucie po uderzeniu kapitana Tommaso Rocchiego, który dobił obroniony rzut karny. Kapitan Lazio "ukłuł" drugi raz 11 minut później. Dla bremeńczyków kontaktowego gola zdobył z karnego Diego, po tym, jak Cribari sfaulował w polu karnym Mertesackera i otrzymał dwie żółte kartki w ciągu minuty. To pierwsze zwycięstwo Lazio, które stawia ich na drugim miejscu ex aequo z Olympiakosem.
Grupa D:
Szachtar - AC Milan 0:3
Na Ukrainie toczył się ciężki i dość brutalny pojedynek - w pierwszej połowie sędzia pokazał już cztery żółte kartki. W pierwszej połowie żadnej z drużyn nie udało się zdobyć przewagi, ale w drugiej zaskoczył Filippo Inzaghi, który zaledwie trzy minuty po wejściu na boisko dał prowadzenie rossonerim. Drugą bramkę dodał Kaka, ale Inzaghi nie dał za wygraną i w ostatniej minucie doliczonego czasu dał Milanowi trzeciego gola.
Celtic - Benfica 1:0
Celtic z Borucem w bramce zaczął nerwowo i został zepchnięty do defensywy, ale to właśnie Szkoci wygrali mecz. Bramkę tuż przed przerwą zdobył Aiden McGeady. Polski bramkarz nie ustrzegł się drobnych błędów, ale cały mecz grał dobrze. Dzięki zwycięstwu Szkotów sytuacja w grupie D wygląda ciekawie - nawet Benfica nie musi się jeszcze pożegnać z awansem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz