Bliscy, znajomi i politycy modlili się w piątek w Siemianowicach Śląskich w intencji Barbary Blidy. Była posłanka SLD zabiła się rok temu, gdy do jej domu weszła ABW
Zanim późnym popołudniem w kościele pw. św. Michała Archanioła odprawiono mszę w intencji Barbary Blidy, głos zabrali jej partyjni koledzy. Wojciech Olejniczak, jeszcze zanim przyjechał do Siemianowic Śląskich mówił w Sejmie, że PiS chciał przede wszystkim zniszczyć wizerunek Blidy, która na Śląsku cieszyła się wyjątkową popularnością. - Wiemy, że była to akcja polityczna prowadzona przeciwko SLD, przeciwko całej polskiej lewicy, prowadzona przez polityków PiS - mówił Olejniczak. Podkreślał, że prokuratura nie miała przeciwko Blidzie żadnych mocnych dowodów. - Podejrzenia się nie potwierdziły, a rok temu politycy PiS-u kłamali - dodał.
Lider SLD zarzucił też kłamstwo Zbigniewowi Ziobro (PiS). Mówił, że były minister sprawiedliwości kłamał, gdy zapewniał, że nic nie wie o sprawie Blidy i że się nią nie interesował. - Okłamał polski Sejm mówiąc o tym, że są trzy zarzuty przeciwko Blidzie. Żadne z tych oskarżeń się nie potwierdziło - dodał Olejniczak. Zdaniem lidera SLD, kłamstwa Ziobry obnażył były premier Jarosław Kaczyński, który przyznał, że wcześniej były spotkania w tej sprawie. Narada u premiera Kaczyńskiego, podczas której Ziobro i ówczesny szef ABW Bogdan Święczkowski zapewniali, ża mają mocne dowody na współpracę Blidy z mafią węglową, odbyła się już pod koniec lutego.
Wacław Martyniuk, poseł SLD z Gliwic, który przyjechał w piątek do Siemianowic powiedział, że bez Blidy jest smutno. - Nie wiem co myśleć o tych wydarzeniach. Ciągle nie jest jasne, co się naprawdę wtedy zdarzyło. Pytanie, czy było to samobójstwo, ciągle jest aktualne. W pierwszych dniach po tragedii nikt na Śląsku w tę wersję nie wierzył - mówi Martyniuk.
Kazimierz Kutz, poseł PO z okręgu katowickiego, jest jednak przekonany, że sejmowej komisji śledczej uda się wyjaśnić tajemnicę śmierci Blidy. - Upadł rząd Kaczyńskiego i prawda wyjdzie na jaw. Już nie ma odwrotu - mówi Kutz.
Tuż przed mszą Olejniczak mówił podobnie. - Nie musiało dojść do tej śmierci, ale to politycy PiS-u chcieli użyć Blidy do walki politycznej. Chcemy wyjaśnić okoliczności jej śmierci. Gdyby Blida nie była politykiem, to rok temu nikt by do niej przyszedł - dodał.
Bliscy i znajomi Blidy złożyli w piątek kwiaty i zapalili znicze na jej grobie. Podczas mszy świętej i po niej, o polityce nie padło już ani jedno słowo.
Wieczorem w hali Siemianowickiego Towarzystwa Tenisowego została odsłonięta pamiątkowa tablica ku czci Barbary Blidy. Hala tenisowa od piątku nosi też imię byłej posłanki SLD.
Romuald Duda, prezes STT o polityce nie chciał mówić. - To nie wiec. Wyrażamy tu wdzięczność Barbarze Blidzie. Była jedną z nas i nigdy o tym nie zapominała, a tej hali nie byłoby bez jej pomocy - mówił Duda.
Lider SLD zarzucił też kłamstwo Zbigniewowi Ziobro (PiS). Mówił, że były minister sprawiedliwości kłamał, gdy zapewniał, że nic nie wie o sprawie Blidy i że się nią nie interesował. - Okłamał polski Sejm mówiąc o tym, że są trzy zarzuty przeciwko Blidzie. Żadne z tych oskarżeń się nie potwierdziło - dodał Olejniczak. Zdaniem lidera SLD, kłamstwa Ziobry obnażył były premier Jarosław Kaczyński, który przyznał, że wcześniej były spotkania w tej sprawie. Narada u premiera Kaczyńskiego, podczas której Ziobro i ówczesny szef ABW Bogdan Święczkowski zapewniali, ża mają mocne dowody na współpracę Blidy z mafią węglową, odbyła się już pod koniec lutego.
Wacław Martyniuk, poseł SLD z Gliwic, który przyjechał w piątek do Siemianowic powiedział, że bez Blidy jest smutno. - Nie wiem co myśleć o tych wydarzeniach. Ciągle nie jest jasne, co się naprawdę wtedy zdarzyło. Pytanie, czy było to samobójstwo, ciągle jest aktualne. W pierwszych dniach po tragedii nikt na Śląsku w tę wersję nie wierzył - mówi Martyniuk.
Kazimierz Kutz, poseł PO z okręgu katowickiego, jest jednak przekonany, że sejmowej komisji śledczej uda się wyjaśnić tajemnicę śmierci Blidy. - Upadł rząd Kaczyńskiego i prawda wyjdzie na jaw. Już nie ma odwrotu - mówi Kutz.
Tuż przed mszą Olejniczak mówił podobnie. - Nie musiało dojść do tej śmierci, ale to politycy PiS-u chcieli użyć Blidy do walki politycznej. Chcemy wyjaśnić okoliczności jej śmierci. Gdyby Blida nie była politykiem, to rok temu nikt by do niej przyszedł - dodał.
Bliscy i znajomi Blidy złożyli w piątek kwiaty i zapalili znicze na jej grobie. Podczas mszy świętej i po niej, o polityce nie padło już ani jedno słowo.
Wieczorem w hali Siemianowickiego Towarzystwa Tenisowego została odsłonięta pamiątkowa tablica ku czci Barbary Blidy. Hala tenisowa od piątku nosi też imię byłej posłanki SLD.
Romuald Duda, prezes STT o polityce nie chciał mówić. - To nie wiec. Wyrażamy tu wdzięczność Barbarze Blidzie. Była jedną z nas i nigdy o tym nie zapominała, a tej hali nie byłoby bez jej pomocy - mówił Duda.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz