poniedziałek, 18 sierpnia 2008

PLY Jeden metr z życia Michaela Phelpsa

Jedna setna sekundy - ta bez której nie byłoby debaty o "ośmiu cudach świata" i "największym w historii" - wygląda tak (znaleźliśmy na Sports Illustrated):

Cavic (z prawej) chce dopłynąć do mety, Phelps robi ostatni mini-zamach.

Na metr przed końcem, Cavic jest o długość ramion przed Amerykaninem.

Phelps młóci...

I jest minimalnie szybszy (co widać na tym zbliżeniu palców Cavicia).

Choć złote medale mogliby dostać obaj.

Brak komentarzy: