ulast, PAP
2008-02-19, ostatnia aktualizacja 2008-02-19 09:55
Dwie główne partie opozycyjne Pakistanu uzyskały w poniedziałkowych wyborach parlamentarnych ponad połowę mandatów w 272-osobowej izbie niższej parlamentu - podała we wtorek prywatna stacja telewizyjna Geo TV.
ZOBACZ WIDEO
ZOBACZ TAKŻE
- Pakistańczycy nie poparli Musharrafa (20-02-08, 01:00)
- Zakończyły się wybory parlamentarne w Pakistanie (18-02-08, 14:59)
- Ważą się losy Musharrafa (18-02-08, 06:01)
- Krytyczne wybory w Pakistanie (15-02-08, 13:26)
- Zatrzymano 2 podejrzanych ws. zabójstwa Bhutto (07-02-08, 11:54)
POSŁUCHAJ
- TOK FM: Wybory parlamentarne w Pakistanie (19-02-08, 13:45)
Geo TV nie podaje innych konkretnych danych - w tym m.in. jaki procent oddanych w wyborach głosów został już policzony.
Obserwatorzy już wcześniej wskazywali, że częściowe wyniki poniedziałkowych wyborów parlamentarnych i regionalnych w Pakistanie wskazują na sukces opozycji i porażkę sojuszników prezydenta Perveza Musharrafa oraz islamistów.
Ostateczne, oficjalne wyniki oczekiwane są najwcześniej we wtorek późnym wieczorem (po południu czasu polskiego), ale prawdopodobniejsze jest, że ogłoszone zostaną dopiero w środę.
Dane Geo TV wskazują, że dwa ugrupowania opozycyjne najprawdopodobniej wyłonią premiera i rząd tego muzułmańskiego kraju, dysponującego bronią atomową.
Natomiast rządząca dotąd Pakistańska Liga Muzułmańska (PML- Quaid), wspierająca prezydenta Musharrafa, który do niedawna był jednocześnie naczelnym dowódcą sił zbrojnych, będzie musiała pogodzić się z porażką, a kto wie, czy nawet nie dotkliwą klęską.
Sam były generał Musharraf, który jesienią został ponownie wybrany na kolejną kadencję przez stary, sprzyjający mu parlament, może napotkać na zasadnicze trudności w rządzeniu krajem, mimo deklaracji, że jego celem jest przekazanie pełni władzy w ręce cywilów. Wrogi mu parlament może nawet podjąć próbę usunięcia go w niespełna dziesięć lat po przejęciu przez niego władzy w 1999 roku w drodze puczu wojskowego.
Przeprowadzone 18 lutego wybory parlamentarne były początkowo zaplanowane na 8 stycznia, ale zostały przesunięte o sześć tygodni po zamachu na przywódczynię opozycji, byłą premier panią Benazir Bhutto, która zginęła 27 grudnia. W zamachu tym, a także w kilku innych podobnych zamachach zginęło w okresie kampanii wyborczej co najmniej kilkadziesiąt osób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz