środa, 20 lutego 2008

Pierwszy strajk w polskim hipermarkecie

jg, PAP
2008-02-20, ostatnia aktualizacja 42 minuty temu

Przez dwie godziny nie był czynny hipermarket Tesco w Tychach. Ostrzegawczy strajk zorganizowali tam związkowcy z "Sierpnia 80", domagając się w ten sposób podwyżek płac dla wszystkich pracowników tej sieci handlowej w Polsce.

Zobacz powiekszenie
ZOBACZ TAKŻE
Strajk w Tesco minuta po minucie

Strajk rozpoczął się o godz. 15. Chociaż kierownictwo sklepu posadziło na stanowiskach kasowych ludzi z agencji pracy tymczasowej, klienci którzy mimo zapowiedzi protestu wybrali się na zakupy, nie mogli się do nich dostać - dojście do kas zablokowała liczna grupa górników z "Sierpnia 80".

Związkowcy żądają podwyżki płac od początku tego roku o 700 zł, a także poprawy warunków pracy i zawarcia zakładowego układu zbiorowego pracy dla wszystkich pracowników Tesco.

"Ze względu na bezpieczeństwo klientów zdecydowaliśmy o czasowym zamknięciu sklepu" - powiedział rzecznik Tesco Polska Przemysław Skory. Wyjaśnił, że klienci którzy nie mogli podejść do kas, zapłacili za artykuły na stoisku z alkoholem, kolejni nie byli przez dwie godziny wpuszczani do sklepu. Niektórzy klienci, zdezorientowani, mówili jednak dziennikarzom, że zostali wypuszczeni ze sklepu bez płacenia za towar.

"Akcja zakończyła się sukcesem, pokazaliśmy ilu nas jest i czego oczekujemy" - powiedziała szefowa komisji zakładowej "Sierpnia 80" Elżbieta Fornalczyk. Jak podała, tyski sklep zatrudnia prawie 400 osób, blisko połowa z nich należy do "Sierpnia 80", w tym hipermarkecie nie działają inne związki zawodowe.

Według Fornalczyk, do protestu przyłączyli się też pracownicy niezrzeszeni w związku. Liczbę uczestników strajku szacuje na 100- 150 osób. "Akcja zakończyła się pełnym sukcesem" - oceniła.

Według związkowców, w sklepach sieci Tesco płace są zbliżone do najniższych przewidzianych prawem stawek. "Pomimo pracy w soboty i niedziele zarabiamy na rękę 800-1100 zł. Chcieliśmy, by ktoś wreszcie zauważył, w jaki sposób jesteśmy traktowani. To nam się udało" - podkreśliła Fornalczyk.

Zdaniem pracodawcy strajk był nielegalny, bo strona związkowa nie wszczęła nawet sporu zbiorowego. Nie wiadomo, czy i jakie konsekwencje zostaną wyciągnięte wobec uczestników akcji - powiedział Skory. "Będziemy wyjaśniać każdy przypadek oddzielnie" - dodał rzecznik Tesco Polska.

Związkowcy z "Sierpnia 80" twierdzą, że strajk jest w pełni legalny - spór zbiorowy został wszczęty, zostały też spełnione wszelkie przesłanki przewidziane w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.

Brak komentarzy: